Ostatnio więcej czasu poświęcamy na wyjazdy karetką do okolicznych wiosek oraz na szkolenia pierwszej pomocy. W ostatni piątek miałyśmy okazję przeszkolić ok. 400 dzieci w szkole Kiabakari „B”. Jest to jedna z państwowych szkół, wiec uczęszczają do niej dzieci z mniej zamożnych rodzin, klasy są bardzo duże liczą nawet 170 uczniów. Poziom angielskiego jest bardzo niski, nie ma możliwości porozumienia się z dzieciakami bez tłumacza, dlatego na nasze wyjazdy zabieramy ze sobą Edi, która płynnie mówi po angielsku. Oczywiście kadra szkoły dodatkowo przychodzi nam z pomocą, bo ciężko ogarnąć taki tłum dzieciaków. Tym razem trafiłyśmy na bardzo uczynnego nauczyciela angielskiego, pomagał nam w tłumaczeniu, zajmował się sprawną zamianą grup szkoleniowych. Jeśli uda nam się wygospodarować chwilę czasu, chętnie wrócimy do tego miejsca. Duża liczba dzieci wciąż zostało bez szkolenia w zakresie pomocy osobie nieprzytomnej. Co więcej chcemy też rozszerzyć nasze szkolenie o dodatkowe tematy.