Jest godzina 4 po południu, 10-letnia Grace wróciła ze szkoły w Biharamulo, oddalonej od wioski o 4 kilometry. Grace codziennie pokonuje tę trasę na piechotę. Po powrocie do domu musi jeszcze przynieść wodę ze studni z drugiego końca wsi, pomóc w opiece nad młodszym rodzeństwem, a wreszcie wraz z matką rozpocząć przygotowania do kolacji. Pani w szkole zadała dzieciom zadanie na następny dzień, ale Grace nie ma już siły, by zajrzeć do książek. Poza tym dzień w Tanzanii kończy się o 19, a przecież jej rodziców nie stać na codzienne zapalanie lamp oliwnych. Grace wstaje następnego dnia o świcie i udaje się na swoją zwykłą wędrówkę do szkoły.
Edukacja Grace
Grace jest jednym z 170 uczniów w klasie. Klasa jest mała, gliniana, z czterema dziurami zamiast okien. Na dodatek bez przerwy panują za nimi ruch i hałas, łatwo odwracający uwagę dziesięciolatków od zadań, które pani próbuje im właśnie wytłumaczyć na tablicy. Tak wygląda zwykły dzień nauki afrykańskich dzieci mieszkających na wsi. Ma to swoje odbicie w oficjalnych statystykach – w Tanzanii jedynie co dwudzieste z nich ma szansę kontynuować w szkole średniej.
Regina chce zostać lekarzem, Pili nauczycielką, a Charity prezydentem. Niestety statystyki są okrutne – w Tanzanii jedynie co dwudzieste dziecko uczęszcza do szkoły średniej
Wierzymy, że możemy zmienić statystyki. W budowanym przez nas Centrum Edukacji w Kiabakari jest miejsce na świetlice, gdzie każde dziecko znajdzie dla siebie spokojne miejsce do nauki oraz cierpliwego opiekuna, który raz jeszcze wytłumaczy lekcje i pomoże w zadaniach domowych.
Wierzymy, że możemy zmienić statystyki. W budowanym w Kiabakari Centrum Edukacyjno- Fundacyjnym im. Jana Pawła II jest już szkoła podstawowa, przedszkole.
Taki widok nikogo w Afryce nie dziwi. Dzieci mają obowiązek pomagać w pracach domowych, to niekiedy jedyny sposób na załatanie nadwyrężonego budżetu. W jaki sposób wytłumaczyć rodzicom tego chłopca, że droga na pastwisko to najlepsze miejsce na odrabianie zadań domowych? Rozwiązaniem są świetlice wiejskie, gdzie dzieci w spokoju mogłyby skupiać się na nauce.
Chcemy, aby w przyszłości powstała szkoła zawodowa dla dorosłych, ze szczególnym uwzględnieniem kobiet, które muszą przejść przez dzieciństwo pomagając innym, a same potrzebując pomocy zostały opuszczone – przez mężów, ojców, braci. Chcemy nauczyć je samodzielności oraz praktycznych umiejętności, które pomogą znaleźć pracę bądź rozpocząć własny biznes. Obecnie w Tanzanii ponad 30% społeczeństwa to kobiety samotnie wychowujące dzieci.